sobota, 1 października 2016

Rozdział I : Ja, normalna jednostka ludzka

     Urodziłam się stosunkowo późno, mój brat i siostra są ode mnie dużo starsi. Byłam wychowana wśród dorosłych, ich manier, żartów i wyniosłości, dlatego gdy byłam mała, nienawidziłam młodszych dzieci, a te w moim wieku często mnie irytowały.
     Rosłam, jak każde normalne dziecko. Jak tak teraz na to patrzę, to często wpajano mi zasadę "normalności". Baw się tak jak inne dzieci, nie wymyślaj, uśmiechaj się i nie dramatyzuj. Masz być tak jak inni. I koniec. Faktycznie, byłam taka, cały czas. Bawiłam się mniej lub bardziej grzecznie w zerówce, uczyłam się liter, potem zaczęłam bardzo ładnie pisać, z czasem przyszła tabliczka mnożenia, zegarek i figury płaskie. Lektury, zakazy, nakazy, karcące spojrzenia. Jesteś tylko dzieckiem, to ja wiem wszystko. I dlatego wiem, że jesteś nic nie znaczącym zerem.
     Czwarta klasa podstawówki - przełom. Nowi nauczyciele, trochę więcej nauki, mniej zabawy, chłopacy, którzy zaczynali nas zaczepiać, a ja byłam mała, gruba i nawet trochę słodka, dopóki moja twarz wyglądała bardziej dziecięco. W piątej i szóstej klasie twarz zaczynała w końcu nabierać rysów i nie było to już takie słodkie, a  bardziej brzydkie. Pomimo tego, że miałam tylko parę kilo nadwagi, wszystko szło mi w brzuch. Nie dbałam o siebie, ale czego się spodziewać od dziecka.
     Tak przyszło, przeszło i poszło, jak wiatr. Podstawówka. Pamiętam z niej tylko to, że byłam cicha, mądralińska i wszyscy zapisywali mnie na jakieś konkursy. Wtedy się cieszyłam, bo byłam doceniana, ale nie wiedziałam, że przez to będę miała dużo ciężej. Do tej pory każdy na mnie liczy, tak jakbym była jakąś świętą.
   

     A potem poszłam do gimnazjum i zupełnie wszystko zaczęło się zmieniać...

2 komentarze:

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie. Podoba mi się to w jaki sposób jest tu wszystko napisana, opisane itp. Mam małą proźbę. Jak robisz rozdział rób dłuższy... bo jak zaczynam czytać to chcę więcej i więcej i tu takie nagle: In The End. Również czekam na przygody naszej głównej bohaterki, i na jej wygląd... jestem bardzo ciekawa co będzie dalej. Wiem, że siem powtarzam ale... no ja chce poprostu drugi rozdział no... dobra kończę ten kom bo jak się rospiszę to źle bedziem... no więc...
    Nie mogem doczekać się nexta.
    Pozdrawiam i weny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju... Jeju... Jeju... I teraz pojelam twój pomysł, te etapy burzy... To zapowiada się genialnie
    Przepraszam, ze tak krótko ale jestem taka trochę roztrzesiona 😂
    Twój Anus ;*

    OdpowiedzUsuń